Dzień Długu Ekologicznego

Dzisiaj w Domu Inspiracji będzie nieco poważniej. Porozmawiamy o pogarszającej się sytuacji ekologicznej i o tym co każdy z nas może zrobić by ją chociaż trochę poprawić.

Kredyt od Matki Ziemi

W poniedziałek 29 lipca obchodziliśmy tegoroczny Dzień Długu Ekologicznego (ang. Ecological Debt). To sygnał ostrzegawczy dla wszystkich ludzi i całej naszej planety. Tego dnia ludzkość wykorzystała zasoby które powinny wystarczyć nam na cały rok, przekraczając tym samym zdolność Ziemi do ich odnawiania. Innymi słowy, wykorzystując terminologię ekonomiczną, zużyliśmy wszystkie tegoroczne środki i od 29 lipca do końca roku, by funkcjonować, żyjemy na kredyt, którego udziela nam Ziemia. Kredyt ten trzeba będzie jednak kiedyś spłacić. Obecną sytuację porównuje się do schematu piramidy finansowej, którą ludzkość funduje przyszłym pokoleniom.

Co to jest dług ekologiczny?

Dzień Długu Ekologicznego wylicza się, dzieląc ogół zasobów naturalnych biosfery (gleba, paliwa kopalne, lasy, surowce, woda) przez światowy ślad ekologiczny (ilość zasobów potrzebną do zaspokojenia codziennych potrzeb ludzkości) a następnie mnożąc przez 365.

29 lipca ludzkość wykorzystała wszystkie zasoby naturalne przeznaczone na bieżący rok. To o 3 dni wcześniej niż w roku ubiegłym, dla porównania w roku 2000 dzień ten przypadał dopiero 23 września. Szacunki te oparte są na wyliczeniach organizacji Global Footprint Networ. W tym roku osiągnięcie granicy umożliwiającej naturze odnowienie zasobów zajęło ludzkości tylko 209 dni. Ten niechlubny rekord obrazuje zwiększające się w zastraszającym tempie zużywanie zasobów naturalnych. Aby sprostać zapotrzebowaniu ludzkości, musielibyśmy mieć do dyspozycji 1,75 Ziemi.

Warto zaznaczyć, że gdy weźmiemy pod uwagę tylko kraje rozwinięte, które konsumują większość surowców, dzień ten wypada o wiele wcześniej W przypadku Polski, dzień długu ekologicznego wypadł 15 maja. Nasz styl życia odbija się więc nie tylko na kondycji Ziemi ale także na sytuacji krajów gorzej rozwiniętych, które będąc źródłem zasobów nie korzystają jeszcze w pełni z dobrodziejstw współczesnej technologii, w przyszłości jednak to one poniosą największe koszty nieuniknionego niedoboru.

Nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie jak przyczynić się do poprawy sytuacji.

• Bardzo ważne są porozumienia i umowy międzypaństwowe, bez współpracy na forum międzynarodowym nie jest możliwe podjęcie kluczowych działań o zasięgu ogólnoświatowym.

• Godne podkreślenia są akcje budujące świadomość społeczną, np. Godzina Dla Ziemi.

• Kluczowa jest jednak zmiana przyzwyczajeń każdego z nas. Takie dobre praktyki upowszechniające się na zasadzie nawyku mogą zmienić naprawdę bardzo wiele.
  

Świadomy konsument

Czy zdajecie sobie sprawę, że polski rynek wody butelkowanej jest wart (szacunkowo) 2,5 miliarda złotych rocznie? Statystyczny Polak na wodę butelkowaną wydaje tygodniowo do 20 złotych. Ogromne środki wydajemy jako społeczeństwo na wodę, która często nie odbiega parametrami od tej płynącej w naszych kranach.

Plastikowe butelki, w których tak często kupujemy wodę zazwyczaj są wykonane z politereftalanu etylenu. (Więcej o charakterystyce tworzywa PET przeczytacie w naszym poprzednim wpisie: HDPE, PET, PP i inne - co oznaczają symbole na plastikowych pojemnikach?). Liczby dotyczące butelek PET są przerażające. Do produkcji wody butelkowanej w samej Europie zużywa się 35 mln baryłek ropy naftowej, tyle samo benzyny potrzebują 2 miliony samochodów w ciągu roku. Ponad 80% z wyprodukowanych plastikowych butelek na wodę trafia na wysypisko śmieci i nie podlega recyklingowi, a rozkład pojedynczej butelki trwa aż 500 lat. Butelka PET stała się jednym z najbardziej kłopotliwych śmieci naszego wieku.

By ograniczyć zużycie plastikowych butelek jednorazowego użytku, spróbujmy częściej korzystać z butelek wielorazowych, wyprodukowanych z twardszego tworzywa. Napełnienie takiej butelki wodą z kranu przefiltrowaną przy użyciu taniego i efektywnego dzbanka filtrującego to doskonały sposób na odejście od nadmiaru plastiku. Z pewnością przełoży się też na oszczędności dla naszego portfela. Zapewniamy, że walory smakowe i zdrowotne takiej wody nie odbiegają od znacznej większości wód butelkowanych. Dostępne na rynku butelki wielokrotnego użytku i bidony na wodę (o rozmaitych kształtach i rozmiarach od 100 do 1500 mililitrów) mogą być także wyposażone w wiele przydatnych akcesoriów dodatkowe filtry, pojemniki na lód albo owoce które zwykłą wodę zmienią w smaczny i odżywczy napój.

Metoda małych kroków

Od wielu już lat żyjemy jako ludzkość na koszt naszej planety. Niestety, konsumujemy jej zasoby w zastraszającym tempie. Możemy mówić, że od nas tak naprawdę nic nie zależy, ale jeśli nie podejmiemy żadnej próby zmiany sytuacji to stajemy się za nią współodpowiedzialni. Ważna jest nie tylko konsekwencja w segregacji odpadów ale także świadoma konsumpcja dóbr. Pamiętajcie, że każda podróż rozpoczyna się od małego kroku naprzód, a mała przyzwyczajeń wielu ludzi przełoży się na ogromną zmianę dla Naszej Planety.

 

---

Źródła:

• www.odpowiedzialnybiznes.pl

• https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_D%C5%82ugu_Ekologicznego

• http://www.recykling.pl/